PRZEBUDOWA, REMONT, ZMIANA SPOSOBU UŻYTKOWANIA - ORZECZNICTWO
Kluczowy przy działaniach związanych z przygotowaniem mieszkań do sprzedaży lub wynajmu jest czas (zwłaszcza przy flipach). By nie wpaść w procedurę administracyjną uzyskiwania pozwolenia na budowę lub zgłoszenia powinniśmy starać się tak zaprojektować zmiany w mieszkaniu by nie były one przebudową ani remontem. Na szczęście mamy wyroki sądów stojące "po naszej stronie". Przytoczę je byście mogli wykorzystywać je w trakcie rozmów z administracją nieruchomości, zarządem wspólnoty, czy w trakcie kontroli nadzoru budowlanego jeśli jakiś sąsiad „uprzejmie doniesie".
Mamy zatem:
- wyrok NSA II OSK 627/2012 z 25.01.2013 gdzie czytamy:
"(…)Do kategorii przebudowy mogą być bowiem zakwalifikowane takie tylko prace powodujące zmianę parametrów techniczno-użytkowych, co do których organowi udało się wykazać w postępowaniu wyjaśniającym, że ingerują one w układ obciążeń w sposób wymagający konstruowania struktury nośnej obiektu na nowo, tak jak dzieje się to podczas budowy nowego obiektu (por. NSA w wyroku z dnia 4 marca 2010 r. II OSK 493/09). W ocenie składu orzekającego roboty budowlane w ścianach działowych, które nie ingerują w konstrukcję obiektu nie można zakwalifikować jako przebudowy.(…)" - wyrok NSA II OSK 460/06 z 12.01.2007, w którym dowiadujemy się o tym jak często i niepotrzebnie potocznie używamy słowa remont. „(…)Jak wynika z tego przepisu (art. 3 pkt 8 Prawa budowlanego), istota remontu polega na odtworzeniu stanu pierwotnego, czyli odtworzeniu czegoś, co kiedyś było, ale nie ma tego w chwili rozpoczęcia remontu. Zgodnie z powyższym można mówić, np. o remoncie budynku, w którym na skutek dewastacji brak stropów, pokrycia dachowego, czy też drzwi i okien, bowiem w takim przypadku naprawienie stropu i dachu oraz wstawienie drzwi i okien jest odtworzeniem stanu pierwotnego, stanu z okresu, kiedy ten budynek został zbudowany. Odnosząc to do rozpoznawanej sprawy i mając na uwadze zakres wykonanych robót w lokalu nr 2, należy dojść do wniosku, że w tym przypadku nie można mówić o "remoncie" w rozumieniu art. 3 pkt 8 Prawa budowlanego, a raczej o robotach budowlanych będących bieżącą konserwacją lokalu mieszkalnego. Jak wynika z akt sprawy, roboty wykonane w lokalu nr 2 polegały na: rozebraniu dwu ścianek działowych z suporexu, wymianie drzwi wewnętrznych, wymianie glazury na ścianach, wymianie parkietów na panele, wymianie sanitariatów w łazience i wc, wymianie parapetów podokiennych, zerwaniu tapet i boazerii w przedpokoju i kuchni oraz pomalowaniu ścian i sufitów. Żadnych z powyżej wymienionych prac nie można określić jako odtworzenie stanu pierwotnego, nie był to więc remont w rozumieniu ustawy - Prawo budowlane. Pojęcia "bieżącej konserwacji", o czym mowa w art. 3 pkt 8 Prawa budowlanego, nie zdefiniowano ustawowo, chociaż w orzecznictwie pojawiły się takie próby zdefiniowania (patrz: wyrok NSA z dnia 24 września 1999 r., IV SA 1530/97, niepubl.; wyrok NSA z dnia 5 kwietnia 2006 r., II OSK 704/05, niepubl.). W oparciu o brzmienie art. 3 pkt 8 Prawa budowlanego bieżącą konserwacją, o której tam mowa, określić można roboty polegające na wymianie jednych elementów na inne - nowe, bez konieczności odtwarzania stanu pierwotnego, co jest warunkiem koniecznym przy kwalifikowaniu robót budowlanych jako remontu. Skoro w niniejszej sprawie nie można mówić o "remoncie", a jedynie o "bieżącej konserwacji" lokalu mieszkalnego, tym samym nie mógł mieć tu zastosowania przepis art. 29 ust. 2 pkt 1 Prawa budowlanego i należy dojść do podobnego wniosku, jak Sąd I instancji w zaskarżonym wyroku, że roboty wykonane w lokalu nr 2, należącym do Konrada B., nie wymagały pozwolenia na budowę ani zgłoszenia.(…)"
- wyrok WSA II SA/Gl 524/07 z 30.11.2007 , który jest bardzo ważny gdyż zwraca uwagę na jeszcze jedną istotną rzecz, której lubią się złapać organy nadzoru. Chodzi o „parametry użytkowe i techniczne istniejącego obiektu budowlanego" „(…) w odróżnieniu od robót w ścianach nośnych, które ingerują w konstrukcję obiektu, postawienie wewnątrz budynku ścianki działowej, wykucie w niej otworów, przesunięcie jej bądź usunięcie nie może być zakwalifikowane jako przebudowa obiektu budowlanego w rozumieniu art. 3 pkt 7a ustawy Prawo budowlane z 1994 r. Zmieniając jedynie wewnętrzny wygląd pomieszczeń, w żadnej mierze nie zmienia ono bowiem rzeczywistych parametrów użytkowych lub technicznych całości budynku, nie wpływa na jego kubaturę, powierzchnię zabudowy, wysokość, długość, szerokość, liczbę kondygnacji itp. Tym samym, o ile dokonane przez małżonków P. wykucie przedmiotowego otworu drzwiowego dotyczyło ścianki działowej, to zdaniem Składu Orzekającego, w świetle obowiązującej ustawy nie wymagało ani pozwolenia na budowę, ani też nawet zgłoszenia właściwemu organowi. Wykucie takie nie stanowi bowiem robót budowlanych w rozumieniu art. 3 pkt 7 ustawy.(…)"